Tekst piosenki . Gdy gaśnie światło, mam świat na własność, Alko, dragi, rap, nie dają mi zasnąć, Pochłania mnie miasto 100% przez to, Kolejny dzień znowu zaczynam kreską, Jestem jak dziecko, a chce mieć własne, Myślę o tym sobie idąc najebany miastem, Widzą we mnie gwiazdę, a nie widzą jak spadam,
Bogurodzica, dziewica, Bogiem sławiena Maryja! U twego syna, Gospodzina, matko zwolena Maryja! Zyszczy nam, spuści nam. dziela Krzciciela, bożyce, Usłysz głosy, napełni myśli człowiecze. Słysz modlitwę, jąż nosimy, A dać raczy, jegoż prosimy, A na świecie zbożny pobyt, Po żywocie rajski przebyt. dla wstał z martwych syn boży, Wierzyż w to człowiecze zbożny, Iż przez trud Bog swoj lud Odjął diablej nam zdrowia wiecznego, Starostę skował pkielnego, Śmierć podjął, wspominął Człowieka trudy cirzpiał zawiernie, Jeszcze był nie prześpiał zaśmierne, Aliż sam Bog z martwych ty boży kmieciu, Ty siedzisz u Boga [w] wiecu, Domieściż twe dzieci, Gdzie krolują nas domieściż, Jezu Kryste miły, Bychom z Tobą byli, Gdzież się nam radują szwe niebieskie radość, była miłość, było widzienie tworca Anjelskie bez końca, Tuć się nam zwidziało diable śrzebrzem, ni złotem nas diabłu odkupił, Swą mocą dla, człowiecze, dał Bog przekłoć sobie Ręce, nodze obie. Kry święta szła z boka na zbawienie w to, człowiecze, iż Jezu Kryst prawy, Cirpiał za nas rany, Swą świętą krew’ przelał za nas duszy o grzeszne sam Bog pieczą ima, Diabłu ją otyma, Gdzie to sam kroluje, k sob[ie] ją dziewice, prośmy synka twego Krola niebieskiego, Haza nas huchowa ote wszego złego. Amen tako Bog daj, Bychom szli szwyćcy w Bogurodzica

Zbuku lisy do Boga - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. Zbuku lisy do Boga (229979) Wszystkie (230029)

Młoda krew Lyrics[Intro]Joł, Zet Be U Ka, boj boj boj bojZet Be U Ka joł i Es El Wu Aspiration CrewSkurczybyku sprawdź toZet Zet Zet jołZet Zet Zet joł[Refren: Sztoss]Płynie w nas ta młoda krewWiesz dobrze, kto przejmuje tu sterPamiętam, jak krzywo patrzyłeś na mnieNie sądziłeś, że się w tym miejscu znajdęMłoda krew płynie w moich żyłachW to co mówi hejter chuja wbijamZawsze dajemy sto dziesięć procentZbuku i Śliwa razem ze Sztossem[Zwrotka 1: ZBUKU]Młoda krew we mnie drzemie, daj mi bit, nie zmarnujęDaj mi bit, bo go czuję, a ta krew już buzujeChoć nie jeden się pluje, to czuje tą swoją niemoc tuStawiałeś na mnie krzyżyk, dzisiaj cię to zwali z nógJest ze mną Śliwa tu i chuj w wasze zawistne mordyTo ciężka praca sprawiła, że jestem dziś w tym dobryTo młodych ludzi hordy na koncertach w całym krajuPiątka dla kumatych załóg, wciąż na jointowym hajuZ szacunkiem do weteranów, przetarli nasze drogiSzacunek tu dla każdego, co serce w tą grę włożyłJestem gniewny, bo młody, a kłody spod nóg wybijamI tak tu siekam te wersy, że to hejterów zabijaSączą jadem jak żmija, ja znów wbijam na scenęJestem tym samym miśkiem, nigdy się już nie zmienięMłoda krew we mnie drzemie, ha zajob ZBUKUI taki benger, że streetem znów się dokuje w YouTube[Refren: Sztoss]Płynie w nas ta młoda krewWiesz dobrze, kto przejmuje tu sterPamiętam, jak krzywo patrzyłeś na mnieNie sądziłeś, że się w tym miejscu znajdęMłoda krew płynie w moich żyłachW to co mówi hejter chuja wbijamZawsze dajemy sto dziesięć procentZbuku i Śliwa razem ze Sztossem[Zwrotka 2: Śliwa]Często mnie chwalą, mimo to nie uderza w łeb sodówkaRęce się palą do roboty mi tu jak start lufkaZimna krew, młoda krew, nie martw się o jutroW nas ten potencjał jest, wiesz - drugim domem studioPóźno znów wyląduje na chacie po nagrywcePuść to, wiem że poczujesz, hejtów to chowa żywcemChuj w to, że krytykujesz, plujesz zawiścią no bo ci nie wyszłoNie ma momentu bym kiedykolwiek się przejął taką jak ty pizdąWszystko w temacie, wracam by hipnotyzować tłumWrzuć na luz bracie, w planie na dziś gruby bajzel tuSą, jest stypa, na bitach jestem mordercąZnów wbita i wypad, gdy krzyczą pod sceną - wiem toŚliwa, Zbuku - dwóch zuchów, wiarygodni na brukuTy negujesz to, polecam badanie słuchuTo młoda krew, suko, usuń z playlisty tych pozerówSceny przyszłość w naszych rękach, więc przenigdy w nas nie celuj[Refren: Sztoss]Płynie w nas ta młoda krewWiesz dobrze, kto przejmuje tu sterPamiętam, jak krzywo patrzyłeś na mnieNie sądziłeś, że się w tym miejscu znajdęMłoda krew płynie w moich żyłachW to co mówi hejter chuja wbijamZawsze dajemy sto dziesięć procentZbuku i Śliwa razem ze Sztossem[Verse 3: ZBUKU]Liczę tylko na siebie, siebie pewien na AmenNic mnie więcej nie złamie, muzyka to mój testamentTo co po mnie zostanie, na Amen, to co mam w żyłachDroga, którą wybrałem i której będę się trzymałI mnie w tym wspiera rodzina, fani robią ten hałasKiedy gramy koncerty to się po prostu tym jaramTo mi żyć tu pozwala, wtedy czuję, że żyjęDziękuje Bogu i fanom, to wy dajecie mi siłęMłoda krew w mojej żyle, w chuj ciężkiej pracyDużo szczęścia od losu, że kiedyś ktoś mnie zobaczyłZ internetu cwaniacy, rodacy, zawistny naródTak bardzo nas nienawidzą, bo się udało tu paruMorda! Do budy! Waruj, ziomuś lecę po tobieMłoda krew w mojej głowie, te tracki płoną jak ogieńDla tych ziomów i kobiet puszczam to w obieg i leciPrzez cała Polskę w membranach u tych dorosłych i dzieci Tekst piosenki: Bez tego by nas nie było, desperackie rozrywki - wycieczki szlakiem melin, speluny i dziwki, wódka i używki wszystko się mieszało pełen brak kontroli i moralny chaos! Spore ilości wódki i prochów wszyscy wiedzieli, że przesadzałem. Wtedy na dziupli tam u Cielaka to dobry tydzień chyba nie spałem, [Refren: Sylwia Dynek] Boże, to do Ciebie jest ten list Pisząc go wciąż myślę, czy widzisz mój strach Ojcze, po policzku leci łza Gorzko-słony to smak Daj siłę mi [Zwrotka 1: Napiszę list, choć pewnie go nie przeczytasz W Syrii na chodnikach ciała dzieci ścielą bruk Matka dała imię jak archanioł, Michał A nie mam żadnej mocy, żebym coś z tym zrobić mógł Nie doceniam tego, że mogę oddychać Po drugiej stronie globu ktoś wykopał własny grób Terroryści wprowadzają tam kalifat I wypowiedzieli jihad obcinając głowy sióstr Wokół zimna wojna: Rosja, Ameryka Podobno nosisz kule Człowiek pociąga za spust We Francji znów wybuchnie bomba męczennika Krzycząc Takbir Allah Akbar weźmie 80 głów I choć powiedzą o tym we wszystkich dziennikach Facebook kopsnie nawet flagę, taki solidarny ruch Wciąż niewinni ludzie giną na ulicach A gdzieś z góry na to wszystko patrzy wszechmogący Bóg [Refren: Sylwia Dynek] Boże, to do Ciebie jest ten list Pisząc go wciąż myślę, czy widzisz mój strach Ojcze, po policzku leci łza Gorzko-słony to smak Daj siłę mi [Zwrotka 2: Czeski] Boże, piszę do Ciebie list Już nie wiem, w jakiej formie Zgłosić się mam Patrzę do góry, lecz nie widzę na niebie nic Choć wiem, że ta niewiara się prosi o spam Tyle próśb i pytań, że nie wiem od czego zacząć Za serce znów mnie chwyta Chciałbym być socjopatą Nie czuły na ludzką krzywdę Powiedz, czy to normalne? Jaś ma na drugą operację Już mu odebrano szansę Czy to twoja wola Czy jeszcze ktoś nad tobą Matka o pomstę woła Bo mieć go chciałeś obok Jej lęk powszedni teraz się w horror zmienił Jesteś wszechobecny, mogłeś mieć go obok na Ziemi Z innej strony globu tracą życie za poglądy Krzyczą głośno, pomóż Lecz ty na to jesteś oschły Weź mi wytłumacz, bo niewiele rozumiem A nie wyjaśnią mi tego w niedzielę na sumie [Refren: Sylwia Dynek] Boże, to do Ciebie jest ten list Pisząc go wciąż myślę, czy widzisz mój strach Ojcze, po policzku leci łza Gorzko-słony to smak Daj siłę mi [Zwrotka 3: Green] Ludzie listy piszą Bogu z piekła Nigdy ze szczęścia Choć wielu mają bogów Pandemonium to serce osiedla Świat zebrał 7 miliardów powodów by przetrwać Będę jednym z nich Aż pójdę do grobu jak reszta Piszę ci telegram Adres to bezkres i bezmiar Wyślę Ci go w przestrzeń Podobno wiesz, gdzie mieszkam Ginąc słyszymy, że religia tamtych jest lepsza A najważniejsze w sakramentach jest zdjęcie na fejsa Twoi księża to scenariusz Freuda na faktach Gorzka prawda wychodzi na jaw jak zbrodnia przy świadkach W nas samych wiary brak nam A w nas samych umiera duch twój i rodzi się nienawiść do światła Biała magia Green agnostyk Jak Bisz z Bydgoszczy Nawarstwiam wątpliwości A puls nadgarstka chroni od klątwy końca Wymawiam twoje słowo Panie Boże jest problem Ludzie chcą być Tobą [Refren x2: Sylwia Dynek] Boże, to do Ciebie jest ten list Pisząc go wciąż myślę, czy widzisz mój strach Ojcze, po policzku leci łza Gorzko-słony to smak Daj siłę mi Że nie ma Boga, nie ma Boga, nie Nie ma, nie! Nie ma Boga, nie! Nie ma Boga, nie! Samotność to taka straszna trwoga Ogarnia mnie, przenika mnie Wiesz mamo, wyobraziłem sobie, że Że nie ma Boga, nie ma Boga, nie Wyobraziłem sobie, że Nie ma Boga, nie Nie Mamo piszę do Ciebie wiersz Może ostatni Może ostatni Nie mogło być lepiej - ZBUKU zobacz tekst, tłumaczenie piosenki, obejrzyj teledysk. Na odsłonie znajdują się słowa utworu - Nie mogło być lepiej .
Desperackie rozrywki (ft. ZBUKU) - Chada x RX zobacz tekst, tłumaczenie piosenki, obejrzyj teledysk. Na odsłonie znajdują się słowa utworu - Desperackie rozrywki (ft. ZBUKU).
yHyndP. 109 79 493 233 95 93 239 132 307

tekst piosenki zbuku list do boga